Komandosi z wyspy Chełminek
Pod koniec wojny Niemcy rozpoczęli również testy z nowym typem broni
ofensywnej. Były to zdalnie sterowane motorówki wypełnione materiałem
wybuchowym przeznaczone do atakowania okrętów i statków przeciwnika. Nazywały
się "Linse". Pewne archiwalne informacje świadczą, że testy oraz
szkolenia operatorów odbywały się na Zalewie Kamieńskim koło Dziwnowa i
koło wyspy Chełminek. Wyspa ta znajduje się na północ od Szczecina koło
Trzebieży, tuż przy wejściu na wody Zalewu Szczecińskiego. Powstała ona
pod koniec XIX w. podczas budowy toru wodnego Szczecin ? Świnoujście.
Prawdopodobnie tutaj stacjonował i szkolił się także 1. oddział łodzi
szturmowych. Byli to komandosi marynarki wyposażeni w małe, szybkie łodzie
motorowe (podobne do łodzi typu Linze). Ich zadaniem były niespodziewane
ataki na przeciwnika. Oddział ten działał z dużą skutecznością na
Zalewie Szczecińskim i jeziorze Dąbiu w 1945 r.
Na wyspie Chełminek miały się znajdować barki mieszkalne dla operatorów
łodzi "Linse" i załóg łodzi szturmowych.
Dlaczego szkolenia odbywały się właśnie tam? Po pierwsze w Szczecinie
znajdowała się 4. szkolna flotylla okrętów podwodnych i 1. oddział
marynarki (1. MBA) zajmujący się szkoleniem załóg okrętowych. Po drugie
trudne warunki nawigacyjne (liczne mielizny, wyspy, kanały itd.) były dobrym
sprawdzianem dla ich załóg. Po trzecie wyspa była zalesiona, co chroniło
przed obserwacją niepowołanych osób oraz posiadała małą przystań
wykorzystywaną przez łodzie motorowe.
Istnieje jeszcze jedna zasłyszana hipoteza. Rzekomo załogi szczecińskich
okrętów podwodnych szkoliły się w rejonie wyspy w wysadzaniu na ląd agentów
wywiadu. Która z przytoczonych hipotez jest prawdziwa? Odpowiedź leży być
może gdzieś w niemieckich archiwach.
Przemysław
Federowicz - publicysta, współpracownik magazynu "Okręty Wojenne"
|